Droga Krzyżowa 2012

Droga Krzyżowa chóru Emmanuel

Spotkanie opłatkowe w dniu 6 stycznia 2012 r.

W piątek 9 marca 2012 roku chór Emmanuel, przygotował w kościele p.w. Świętego Judy Tadeusza w Rzeszowie oprawę Drogi Krzyżowej. Czytane podczas Drogi Krzyżowej teksty rozważań uzupełnione zostały pieśniami wielkopostnymi.

Chór Emmanuel zaśpiewał:

  • Ludu mój ludu
  • Stabat Mater
  • Adagio (Albinioniego)
  • Ofiara Krzyża
  • Stary Krzyż


Galeria zdjęć z Drogi Krzyżowej:

Warning: No images in specified directory. Please check the directoy!

Debug: specified directory - http://www.emmanuelrzeszow.pl/images/gallery/2012drogakrzyzowa

Tekst rozważań przedstawionych podczas Drogi Krzyżowej wraz z wykonywanymi utworami

"Czy boli niewiara?

Rozważanie drogi krzyżowej chóru Emmanuel

Chrystus niosący krzyż

Pieśń: Ludu mój ludu

Oto stajemy dziś w naszej wspólnocie, by adorować święte Drzewo Krzyża. Drzewo, na którym zawisł Jezus Chrystus. Zawisł Ten, który był, jest i będzie dla każdego z nas znakiem zwycięstwa, któremu sprzeciwiano się przez wieki. Znakiem który nim stał się tronem miłości przebaczającej, był znakiem hańby i odrzucenia.

W czasie tej drogi ku Golgocie zechciejmy doświadczyć tego wszystkiego, co stało się jego udziałem. Spróbujmy na tej drodze zobaczyć człowieka- tego z prawej i tego z lewej strony krzyża. Człowieka wołającego o litość. Człowieka odrzucającego miłość.

Może którymś z nich jestem ja ?

STACJA I

CZŁOWIEK SĄDZI BOGA

Oto do człowieka przychodzi Bóg. Przychodzi w noc betlejemską, w czasie burzy na jeziorze, nocną porą przed Radę Najwyższą. Przychodzi, by uzdrawiać, nauczać, wskrzeszać umarłych. Przychodzi, aby pochylać się nad człowiekiem i dźwigać go z grzechów.

A jednak ……

Oto teraz przychodzi przed człowieka, który otrzymawszy władzę od innego, może go osądzić, może go skazać lub uniewinnić. Na przestrzeni wieków wciąż odbywały się i zapewne odbywać się będą sądy. Sądy nad ludźmi, którzy tak po prostu, tak zwyczajnie, chcą żyć, którzy do swoich domów zaprosili Boga-Człowieka, którzy razem z nim chcą pokonywać wszelkie trudności.

Ale ten sąd wydaje wyroki na tych, którzy go odrzucają, Jego naukę. Jego prawo miłości, przebaczenie. Pierwsi są skazani na pogardę, na wyszydzenie, drudzy śmieją się z tych pierwszych.

Dlaczego tak jest ?

STACJA II

TAJEMNICA I ZADANIE

W trakcie rozprawy tak wielu było świadków. Tak wiele powiedziano. Sąd wydał wyrok. Jaki wyrok?

Taki jaki chciał usłyszeć lud Jerozolimy. Czasami (a może często) i ja poddaję się woli tłumu, przełożonego, podwładnego, kolegi i znajomego. Poddaję się by być dalej akceptowanym, by być popularnym. Zapominam zarazem, że kiedyś ktoś powierzył mi bardzo ważne zadanie, zadanie bycia człowiekiem, który nie boi się pomagać Jezusowi. Krzyż nie zawsze jest karą, jest modlitwą, wyzwoleniem duszy.

Trudno jest wziąć na swoje barki krzyż, tak dziś wyśmiewany.

Dlaczego tak jest?

STACJA III

UPADEK W DRODZE DO OJCA

Bóg, który przyszedł do ludzi, cierpi jak oni, tak zwyczajnie, tak po ludzku. Ciężar krzyża jednak przewyższa jego siły. Upada, tak jak i ja często upadam. Upada jak ja upadam w proch swoich grzechów. Bo tak jest wygodniej, bo sytuacja wiele ode mnie nie wymaga, Nałóg, złośliwość - zazdrość to moja codzienność. To te moje upadki, z których trudno jest mi powstać.

Ale Jezus podnosi się i idzie dalej, bo chce dojść do wyznaczonego celu. Chce dojść do Ojca, a na drodze jest Golgota. Ja sam nie dojdę, z Nim na pewno się uda. A jednak idę sam.

Dlaczego tak jest?

STACJA IV

SPOTKANIE Z MATKĄ

Idzie w tłumie. Nieznana, nie spuszcza z oczu swego Syna. Nic nie uchodzi jej uwadze. Najlepiej rozumie, Twoją wolę zjednoczenia się z Ojcem. I oto ich spojrzenia się spotykają. Nie ma słów, nie ma wielkich gestów. Jest spojrzenie. Spojrzenie, które tak wiele mówi, tak wiele wyraża. Ona była przy Nim, tak jak przy nas była nasza matka. I tak jak w ostatniej drodze jej Syna nie mogło Jej zabraknąć, tak i nasza matka do ostatniej chwili idzie z nami. Idzie z wiarą i poświęceniem. Tak wiele jej zawdzięczamy, tak bardzo ją winniśmy kochać.

A jednak ………

Dlaczego tak jest?

Pieśń: Stabat Mater

STACJA V

POMOCNE RAMIĘ

Na ostatnim odcinku drogi ku Golgocie Jezusa, zabrakło tych wszystkich nakarmionych, uzdrowionych, wskrzeszonych. Jest tylko On sam ze swoim Krzyżem. Ale nie da rady dalej iść, przyjmując pomoc od człowieka, dla którego do tej chwili był kimś obojętnym, człowieka, który wydawać się może, jest trochę przerażony zaistniałą sytuacją.

Wszechmocnemu pomaga słaby człowiek. Sam chcę działać, sam chce walczyć, sam chce dopiąć swego. Sam chce cierpieć, nie zauważając cierpienia innych. Czasami tak jest, że to właśnie ktoś musi mnie przymusić, bym otworzył się na czyjąś wyciągniętą do mnie dłoń, by komuś podać swoją dłoń. W życiu Jezusa szczególne miejsce zajął ów Szymon. W moim życiu jest wielu Szymonów, może przymuszonych, a może tak po prostu chcących mi pomóc, a jednak ja ….

Dlaczego tak jest?

STACJA VI

CZYNNA MIŁOŚĆ

Krew zalewa twarz Jezusa, kurz miesza się z Jego potem. Jedni plują, inni rzucają w niego kamieniami. Pośród tej rozwydrzonej gawiedzi przedziera się prosta, skromna dziewczyna. Przedarła się przez kordon żołnierzy i otarła płótnem twarz. Na skrawku płótna, a także w jej sercu pozostaje twarz tego Nieznajomego. Wiele razy zapewne później wpatrywała się w to oblicze w tak cudowny sposób pozostawione na płótnie. Ileż to razy i ja byłem w potrzebie, wyszydzony, wzgardzony, odepchnięty. Potrzebowałem czyjejś pomocnej ręki, potrzebowałem obecności przyjaciela czy członka rodziny.

A spotkałem ….

Dlaczego tak jest?

STACJA VII

SAMOTNOŚĆ W UPADKU

Na kamieniach jerozolimskiej ulicy powalony ludzką złością leży Bóg. Z powodu ciężaru krzyża, ale także i dlatego, że zwiększyło się zmęczenie, znużenie. Oto cierpienie usypia wolę. Tak bardzo szybko przychodzi obojętność, grzech, przyzwyczajenie do braku szlachetności, niewierności, nieostrożności. Trudno jest dostrzec przeszkody, nie słyszę skarg innych. Oto jestem z dala od drogi nakreślonej przez Pana. Po prostu upadłem. Chrystus powstał sam. Człowiek jednak bez pomocy drugiego na zawsze może pozostać w upadku.

Dlaczego tak jest?

STACJA VIII

SPOTKANIE Z CIERPIENIEM

Oto daje się zauważyć, że na tej drodze nie wszyscy są bezlitośni. Są kobiety jerozolimskie, choć bezsilne, trwają przy nim. Płaczą, płaczą z litości, bo czy mogą coś więcej? Mogą i powinny. Łatwiej jest nam litować się nad cierpieniem świata, nawet bólem Jezusa.

Łatwiej jest płakać nad grzechami, szczególnie wtedy, gdy chodzi o grzechy innych. Wszyscy są winni: politycy, ekonomiści, przełożeni, współpracownicy. Cały świat jest winny, tylko nie ja.

Dlaczego tak jest?

Pieśń: Adagio (Albinioniego)

    STACJA IX

    WYTRWAŁA MIŁOŚĆ

    Na ziemię pada zmaltretowany człowiek, dla którego śmierć stałaby się wyzwoleniem. Trzeba znowu ruszyć i iść dalej, krok po kroku. I tak się dzieje. Jednak ze mną jest jakoś inaczej. Tyle razy mówiłem, że z tym skończę, że będę już inny, a jednak … Tyle razy już przepraszałem, twierdziłem, że już nie będę czynił zła. Obiecywałem, że będę walczył, że nie poddam się.

    A jednak …

    Dlaczego tak jest?

    STACJA X

    PRAWDZIWE ŚWIADECTWO

    Są na Golgocie, lecz jakby tego jeszcze było mało, zdzierają z Niego ostatnia szatę, tę utkaną dłońmi Jego Matki. Oto Bóg staje przed człowiekiem, który chce zobaczyć Go takim, jakim jest.

    Wszelkie przeszkody między Tobą a nim – Ojcem zostały usunięte. Już tylko pozostał krzyż. Jakże często swoim zachowaniem, gestem, słowem wskazuje na Boga. Jestem tym, który chce innych do Niego prowadzić. A jednak ludzie nie chcą mnie słuchać, nie chcą mojego udawania, moich frazesów, gestów, symboli. Oni chcą widzieć prawdę. Prawdę o Jezusie, przede wszystkim w moim życiu.

    A jednak …

    Dlaczego tak jest?

    STACJA XI

    ODPOWIEDŹ CZŁOWIEKA

    Ciało Boga rozciągają na krzyżu. Jeszcze kilka uderzeń młota i wszystko będzie spełnione. Kolejny skazaniec zawiśnie. Oto Golgota staje się miejscem męki, ofiary, a nade wszystko miłości. Człowiek nie tylko skazuje Boga ale Go zabija. Tak wiele razy staję przed Bogiem wiszącym na krzyżu, że już mi zobojętniał, spowszedniał.

    A jednak boje się swojego krzyża, który Bóg daje mi każdego dnia.

    Boję się zająć na nim miejsce, aby spotkać Jezusa.

    Dlaczego tak jest?

    STACJA XII

    ZAWSZE PRZYGOTOWANY

    Godziny, minuty, chwile. Jeszcze moment, a trzydzieści trzy lata jego życia będzie można uważać za zamknięte. Ludzka ręka zadała Mu śmierć. Bóg czyni ostatni krok w życiu, które zmierza do śmierci i z miłości podnosi grzech świata. I w jednym okrzyku oddał wszystko. Chrystus umarł za nas. Umarł, abyśmy mieli udział w życiu. Spotkanie z Bogiem to nic innego, jak powrót do domu Ojca, na który trzeba być zawsze przygotowanym.

    A jednak boję się

    Dlaczego tak jest?

    Pieśń: Ofiara Krzyża

    STACJA XIII

    ŚWIADECTWO WIARY

    Ciało Boga osuwa się powoli, jak zmęczony pracą i upadający z senności człowiek. Praca skończona, można rzucić narzędzia, zejść, odpocząć. Maryja bierze Go w swoje ramiona. Z miłością ociera twarz i całe ciało, owijając w płótna. Oto ten, który z Niej się narodził, do niej wraca. Serce Matki pęka z bólu, ale wie, że tak być musiało.

    Ona jest przy nim, tak jak jest dziś przy każdym z nas. Trzeba nam tak, tak jak Ona, odważnie przyjąć Ukrzyżowanego. Być wsparciem i pomocą dla Niego, a przez Niego dla naszych braci i sióstr, którzy tak bardzo tego potrzebują. A gdy wieczór nastanie, niech, spoczywając w ramionach Ojca, umiem umierać dla Jezusa.

    A jednak …

    Dlaczego tak jest?

    STACJA XIV

    PEŁNIA ŻYCIA

    Jakże bliski jest nam pogrzeb Jezusa. Nie miał on grobu, jak te tysiące czy miliony ludzi, których ciało wrzucano do wspólnych dołów, których ciała zabierała woda, których ciała palił ogień.

    Ciało już w grobie. Już koniec, trzeba nam się rozejść. A jednak … Grób dziś jest pusty. Grób to znak zwycięstwa. Jeszcze czas odnowić swą przyjaźń z Chrystusem.

    Muszę to zrobić już dziś, w tej chwili …


    ZAKOŃCZENIE

         Ku tobie Bóg opuszcza wzrok,Aby łatwiej ci było wznieść oczy.
         Im uważniej przypatrujesz się Bogu,
         Tym wspanialszym Jego odbiciem się stajesz.
         Jeśli twoja czułość pochodzi od Boga,
         Będzie to widoczne w twoich oczach.
         Ileż to ran ulega oczyszczeniu
         W łagodnym spojrzeniu Maryi.
         Uwielbiaj pełnego chwały Jezusa
         I nigdy nie zapominaj,
         Że Jego ręce i nogi zostały przebite
         Gwoździami naszych grzechów.
         Przytul do swego serca
         Ciało Twojego Zbawiciela.

    Pieśń: Stary Krzyż




    Copyright © 2024 Chór Emmanuel przy parafii pw. Św. Judy Tadeusza w Rzeszowie, ul. Wita Stwosza 31, 35-113 Rzeszów
    e-mail: emmanuelrzeszow@gmail.com, tel.: 606-587-145, http://emmanuelrzeszow.pl

    Szukaj